Rodzice
Dzieci
Elżbieta Tomczyk
Urodziła się 13.10.1901 r. Zamieszkała w Pruszkowie, po przeniesieniu się tam rodziców wraz z rodzeństwem z Włoch, koło Warszawy. Zdaniem jej brata Stefana, natura obdarzyła ją pięknym głosem, ale predyspozycje te nie zostały wykorzystane. Kształciła się w zawodzie kuśnierskim, odbywając solidną praktykę rzemieślniczą w słynnej warszawskiej wytwórni futer Chowańczaka. Poślubiwszy Leopolda (Lopka)Tomczyka, z zawodu krawca, prowadziła z nim wspólnie nieźle prosperującą pracownię w Warszawie przy ul.Wilczej aż do wybuchu II wojny światowej. W 1935 roku urodziła się ich jedyna córka Elżbieta, nazywana Lilką. Po Powstaniu Warszawskim rodzina zamieszkała na krótko w Pruszkowie. W 1945 r. przeniosła się do Gdyni, gdzie małżonkowie nadal prowadzili pracownię. Niestety, chory na gruźlicę Leopold wkrótce zmarł. Po jego śmierci nie zaprzestała pracy w zawodzie aż do późnej starości , wykonując futrzarską garderobę na zamówienie coraz liczniej zgłaszających się do niej majętnych żon marynarzy. Największym dramatem życia była utrata ukochanej jedynaczki, u której wkrótce po urodzeniu córki (Magdy) wykryto nowotwór piersi. Mimo podjętych wszelkich możliwych środków ratunku, sprowadzania najnowszych zagranicznych leków, nie udało się uzyskać pozytywnych rezultatów. Po śmierci Lilki nadrzędnym celem stało się zastąpienie matki osieroconemu dziecku. Mimo troskliwej opieki ojca (który ożeniwszy się ponownie, zmienił miejsce zamieszkania), Magda pozostała pod dachem babki , utrzymywana przez nią aż do chwili podjęcia studiów, otoczona niezwykłą, czasem wręcz nadmierną troskliwością. Dom Jadwigi był otwarty. Miała ona ambicję tworzyć w nim najlepsze warunki dla gości, obficie zaopatrzyć i przygotować dla nich – w znany tylko sobie sposób – smakowite potrawy. W przyrządzaniu karpia i pasztetu nie udało się podobno dorównać nikomu. Mimo że jej mieszkani e było głównym miejscem wszystkich spotkań i uroczystości rodzinnych, najczęściej przebywała w nim Zofia (Romanowska), najbardziej zżyta z siostrą . Jadwiga cieszyła się dobrym zdrowiem do późnej starości , zmarła w grudniu 1990 r. po operacji przewodu pokarmowego. Została pochowana na cmentarzu w Gdyni. Zachował się film Szymona Romanowskiego, który jako kilkuletni chłopiec, mając niemal pierwszy raz kamerę w ręku, utrwalił scenki z życia rodzinnego w mieszkaniu Jadwigi .
Oprac. Hanna Wasiak